Na początku zaintrygował mnie tytuł tego utworu. „Something within me”? Zaczynam zastanawiać się, co takiego wyjątkowego mam w sobie? I chociaż nie dostaję jednoznacznej odpowiedzi, to już od pierwszych taktów czuję, że owszem, mam w sobie to coś!
Wy jesteście światłem świata!
Ciężko uchwycić, czym jest to coś, ale myślę, że jesteśmy w stanie to zobaczyć czy raczej odczuć to i docenić, kiedy zdecydujemy się zaufać i pójść za Jezusem. Jak mówi tekst utworu – jedni nazywają to nadzieją, inni pokojem, jeszcze inni radością. Jest jak nieodparte pragnienie, coś, co nas rozpala.
Możemy to nazwać naszym wewnętrznym światłem. Światłem, które mamy przekazywać innym, gdyż zostaliśmy powołani, by głosić Dobrą Nowinę:
Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie (Mt 5, 14-16).
Niepojęta łaska Boga
Kiedy dłużej się nad tym zastanawiam i staram się choć trochę dotknąć tej nieuchwytnej materii, czuję też, że jest to coś, co wypełnia pustkę i koi tęsknotę naszej duszy. Jest łaską daną nam od Boga. Przychodzą mi tu na myśl słowa z Dzienniczka św. Siostry Faustyny:
Kiedy dusza zbliża się do Mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łaski, że sama w sobie tej łaski pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze.
I znowu utwierdzam się w przekonaniu, że to coś we mnie jest mi dane i Tobie dane, by dzielić się tym z innymi. Jest to niewyczerpane źródło Jezusowej miłości i miłosierdzia, a im więcej z tego przekazuję innym, tym więcej On może wlać w moje serce.
Czytaj także:
Ostatnia piosenka Whitney Houston była krzykiem do Boga
Dary Boże
Możliwe, że dla Ciebie to coś jest jeszcze czymś innym, ale jedno jest pewne. To coś dał nam Jezus, wszystkim nam! Wpisał w nasze dusze jako wyraz swojej bezgranicznej miłości. To jakaś niewysłowiona obietnica, a w zasadzie pewność jej spełnienia. To coś, co trzyma stery naszego życia i koi wszelki ból. Dziękuję Bogu, że mi to dał, że dał to Tobie! To taki dar, który przewyższa nasze ludzkie pojmowanie, ale możesz go odczuć w głębi swego serca. I nikt Ci już tego nie odbierze.
Czytaj także:
Chcesz być szczęśliwy? Oddaj kierownicę Jezusowi!