Z Canterbury do Rzymu – to cała trasa tzw. via Francigena, którą przeszedł w 2,5 miesiąca z miłości do żony. Rossana zmarła trzy lata temu, w 2015 roku.
„Jej marzeniem było przejście Camino Santiago de Compostela. A ja, który nigdy nie chciałem się na to zgodzić, po jej śmierci postanowiłem uczcić jej pamięć, odbywając co roku taką pielgrzymkę wiary. W tym roku była to cała trasa via Francigena, 2100 km w 76 dni” – wyjaśnia pochodzący z Viterbo, 67-letni Lorenzo Del Tosto, który kilka dni temu dotarł do Watykanu wraz ze swoim przyjacielem Massimo – towarzyszem w czasie tej długiej podróży.
Czytaj także:
A może by tak rzucić wszystko i… pójść na Camino? Oni planują przejść 2200 km
Gorzki posmak kanału La Manche
Lorenzo i Massimo wyruszyli z Canterbury 26 maja, w dniu św. Augustyna, który tę samą trasę przemierzył 1400 lat temu. Tak zaczęła się trwająca 76 dni przygoda, która wiodła przez cztery różne kraje. Odcinki mierzące po 50 km. Zaledwie 4 dni odpoczynku. Przebyli klify Dover i Pas-de-Calais, a także pełne kurzu wsie w Belgii i północnej Francji.
[googlemaps https://www.google.com/maps/embed?pb=!1m28!1m12!1m3!1d11303502.026963001!2d-2.216168688527014!3d46.23742285774606!2m3!1f0!2f0!3f0!3m2!1i1024!2i768!4f13.1!4m13!3e2!4m5!1s0x47d94ac50d832c89%3A0x9ef1e5533783f98a!2sCanterbury%2C+Regno+Unito!3m2!1d51.280232999999996!2d1.0789089!4m5!1s0x132f60660c3e3925%3A0x498c3835506c3c!2sVaticano%2C+Citt%C3%A0+del+Vaticano!3m2!1d41.9021788!2d12.453600699999999!5e0!3m2!1sit!2sit!4v1534781737788&w=600&h=450]
Z ziemi flamandzkiej do Alp
Zasmakowali we flamandzkiej ziemi w Arras, które wciąż nosi w sercu ślady wojny, a także w Reims (na zdjęciu), zmierzając coraz bardziej na południe. Tam pojawiają się słynne białe kalie i krzewy lawendy, których przybywa, w miarę jak zbliżają się do bram alpejskiego miasteczka Besançon.