Kapitan Tom Moore był weteranem II wojny światowej, który za pomocą portalu fundraisingowego zebrał miliony na wsparcie brytyjskiej służby zdrowia w walce z pandemią. Pisaliśmy o tym szerzej na łamach Aletei TUTAJ.
Kapitan Tom Moore nie żyje
Jak poinformowała jego córka, Moore trafił do szpitala wczoraj z powodu trudności z oddychaniem wywołanych przez COVID-19. Dzisiaj dziennik Mirror podał informację o jego śmierci. Jak podaje BBC, jego córki miały szansę być przy jego łóżku w ostatnich godzinach:
Godzinami rozmawialiśmy z nim, wspominając nasze dzieciństwo i naszą wspaniałą matkę. Wspólnie śmialiśmy się i płakaliśmy. (…). Ostatni rok życia naszego ojca był niezwykły. Odmłodniał i doświadczył rzeczy, o których tylko marzył. (…). Był niesamowitym ojcem i dziadkiem i pozostanie żywy w naszych sercach na zawsze.
— Captain Sir Tom Moore (@captaintommoore) February 2, 2021
Stacja Sky News poinformowała, że kapitan nie zdążył jeszcze przyjąć szczepionki.
Władze Wielkiej Brytanii przekazują kondolencje
Rzeczniczka Pałacu Buckingham po informacji na temat śmierci kapitana Toma Moore’a przekazała:
Jej Królewskiej Mości bardzo podobało się spotkanie z kapitanem Sir Tomem oraz jego rodziną w Windsorze w zeszłym roku. Jej myśli oraz myśli członków rodziny królewskiej są z nimi, w uznaniu dla inspiracji, jaką dostarczył całemu narodowi oraz reszcie świata.
Z kolei oświadczeniu premier Boris Johnson napisał:
Kapitan Sir Tom Moore był bohaterem w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu. W mrocznych dniach drugiej wojny światowej walczył o wolność i w obliczu najgłębszego powojennego kryzysu zjednoczył nas wszystkich, pocieszył nas wszystkich i uosabiał triumf ludzkiego ducha.
Kapitan Tom Moore symbolem nadziei i działania
O blisko 100-letnim weteranie świat usłyszał wiosną 2020 roku. Gdy wielu było zdezorientowanych i przerażonych prędkością, z jaką rozprzestrzenia się wirus, pan Tom postanowił działać. 99-letni wówczas weteran II wojny światowej założył zbiórkę na portalu JustGiving, by wesprzeć brytyjskich lekarzy i pielęgniarki w walce z epidemią. Sam postawił przed sobą wyzwanie – przejście stu okrążeń wokół domu (liczących po 25 metrów).
Początkowo miał zamiar zebrać 1000 funtów. Gdy jednak 16 kwietnia pokonywał setne okrążenie (w asyście honorowej żołnierzy z Yorkshire Regiment), na liczniku wybiło ponad 12 milionów funtów.
Zbiórka zakończyła się z wynikiem 32,8 mln funtów. To największa suma, jaką kiedykolwiek udało się zebrać za pomocą strony JustGiving.
Elżbieta II spotkała się z kapitanem i w uznaniu dla jego zasług nadała mu tytuł szlachecki. We wrześniu pojawiła się informacja, że historia tego brytyjskiego weterana zostanie zekranizowana.
Źródło: Onet, Mirror, BBC
Czytaj także:
Ma 99 lat. I właśnie zebrał ponad 17 mln funtów na walkę z koronawirusem
Czytaj także:
Zmarł bp Bogdan Wojtuś. Był zakażony koronawirusem