Amerykańska aktorka Sharon Stone straciła 11-miesięcznego bratanka. Rodzina postanowiła oddać narządy chłopca osobom oczekującym na przeszczep. W ten sposób mały River uratował trzy życia.
11-miesięczny River Stone zmarł pod koniec sierpnia. Dziecko cierpiało na niewydolność wielonarządową. Jeszcze kilka dni przed niespodziewaną śmiercią chłopca aktorka prosiła o modlitwę w jego intencji. “Mój bratanek i chrześniak River Stone został znaleziony w swoim łóżeczku z całkowitą niewydolnością narządów. Proszę, pomódlcie się za niego. Potrzebujemy cudu” – pisała w mediach społecznościowych.
Stan chłopca z każdym dniem się pogarszał, więc Sharon natychmiast wróciła z Festiwalu Filmowego w Wenecji, aby być jak najbliżej chrześniaka. Niestety, 11-miesięcznego dziecka nie udało się uratować. River zmarł zaledwie dziewięć dni przed swoimi urodzinami.
Rodzina postanowiła oddać jego narządy dla osób oczekujących na przeszczepy.
W wywiadzie dla magazynu “People” Sharon powiedziała, że oddanie organów do przeszczepu dało rodzinie odrobinę spokoju. – Fakt, że mój chrześniak był w stanie uratować trzy życia, dwoje niemowląt i 45-letniego mężczyznę, było schronieniem dla naszej rodziny – opowiadała w wywiadzie. I dodała: – Wiele osób ma wiele różnych przemyśleń na ten temat, ale w końcu dało nam to trochę spokoju.
River Stone. Nawet najkrótsze życie ma największą wartość
Stone przyznała, że wciąż przeżywa stratę chrześniaka, a jej cała rodzina opłakuję tragedię. Kilka dni temu na instagramowym profilu aktorka opublikowała zdjęcie kanapy, walizki trzech obrazów na ścianie i podpisała je “etapami żałoby”. Znaleźć tam można także wideo, na którym chłopczyk bawi się w pościeli, a w tle słychać piosenkę Erica Claptona “Tears in heaven”.