Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Aleteia logo
For Her
separateurCreated with Sketch.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska: „Bardzo pomogła mi Biblia. Dużo na niej buduję”

MAŁGORZATA OSTROWSKA-KRÓLIKOWSKA

PIOTR FOTEK/REPORTER

Redakcja - 06.10.21

W wywiadzie dla magazynu „Viva!” Małgorzata Ostrowska-Królikowska opowiedziała o wierze, życiu po śmierci męża, wsparciu, jakie dają jej dzieci, a także o walce o zdrowie najmłodszego syna.

W lutym 2021 r. minął rok od śmierci aktora Pawła Królikowskiego. Jak mówi Małgorzata Ostrowska-Królikowska, mąż wciąż jest obecny – w niej, w dzieciach. Aktorka tęskni za jego czułością, porannym śpiewaniem Każdy wschód słońca Ciebie zapowiada, drobiazgami, które budowały ich codzienność, ale nie traci nadziei. Czasem zdarza jej się popłakać, choć tylko w samotności.

Powtarzam z premedytacją: „Dzieci, jest żałoba, ale idziemy ku słońcu”. Bardzo łatwo poddać się i wpaść w depresję. Sama tego doświadczyłam. Któregoś dnia wracałam z Antkiem samochodem ze szpitala i ryczałam. Pytałam Pana Boga, co nas czeka, czy Paweł przeżyje…? Antek spojrzał na mnie i powiedział: „Mamo, uczyłaś mnie pacierza. Pamiętasz, jakie tam pada zdanie? I bądź wola Twoja”. Zaniemówiłam. Zrozumiałam, że mój syn nie klepał pacierza, tylko modlił się ze zrozumieniem. To było jak objawienie.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska: Wiara jest jak latarnia morska

W pogodzeniu się z tą trudną sytuacją aktorce bardzo pomogła Biblia. Mówi:

Dużo na niej buduję. Szczególnie na historiach ze Starego Testamentu. Antkowi dałam do czytania Księgę Syracha. Z Ksawerym czytaliśmy Księgę Przysłów. „Taki jest los chciwych zysku, zabiera on własne ich życie” – czyż to nie jest celne?! Albo: „Synu mój, słuchaj napomnień ojca, nie odrzucaj nauk swej matki”. W tej tradycji jest mądrość.

Wiarę Małgorzata Ostrowska–Królikowska zawdzięcza m.in. babci, która ją wychowywała. To ona nauczyła ją pacierza i powtarzała: „Wiara jest jak latarnia morska, zawsze masz stamtąd światło i wiesz, w którą stronę pójść. Masz się do czego odwołać”.

Ksawery, czyli ten, co chciał żyć

W rozmowie dla magazynu “Viva!” aktorka opowiada również o walce o życie swojego piątego dziecka, Ksawerego, który urodził się jako wcześniak.

Lekarze dawali 30 procent szans, że nasz synek przeżyje. Urodził się na początku października, do domu przynieśliśmy go na święta Bożego Narodzenia. Stoczyliśmy walkę o jego życie. Dlatego ma imię Ksawery, czyli „ten, co chce żyć”. Był maluteńki, a taki wojujący. 

Tags:
miłośćrodzinaśmierć
Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail