Aleteia logoAleteia logoAleteia
wtorek 23/04/2024 |
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Ciemna noc ojca Pio. Prywatne notatki mistyka

PADRE PIO

Public Domain

Esprit - 21.10.21

Czy ojciec Pio był samotny? Jak wyglądała jego codzienna walka ze Złym? Dzięki pracy jego współbraci, którzy przez wiele lat gromadzili i porządkowali prywatne notatki i listy ojca Pio, dziś możemy poznać zakamarki duszy tego świętego mistyka.

Noc ciemna

Jakże ciemna noc ducha była częścią bolesnej drogi ojca Pio oraz jego bycia żertwą ofiarną w „misji współodkupicielskiej”. Godne uwagi są jasność i precyzyjność idei, za pomocą których mówi on o naturze i celowości tego mistycznego doświadczenia, a także żywość obrazów i wyrażeń, którymi opisuje charakterystyczne dla tej misji główne oczyszczające etapy, a także podstawowe kształtujące ją czynniki.

Najwyraźniej bardziej niż o wnioski z pogłębionego studium problemu chodzi tu o boleśnie przeżyte doświadczenie. Nikomu nie umknie waga i oryginalność poruszanej tu tematyki.

Nie było łatwo dokonać wyboru tylko niektórych, najbardziej znaczących fragmentów z wielu stron, które opisują ten etap mistycznej wędrówki.

Jednak wystarczą te nieliczne urywki, by móc dostrzec ból ukrzyżowania, potworne koszmary, przerażające męczarnie, które nękają duszę, oczyszczając ją i przygotowując do doskonałego zjednoczenia z Bogiem. W kategoriach realizmu, ekspresji i uczuciowości opisana tu została rozdzierająca pustka opuszczenia przez Boga, jałowe i przedłużające się poszukiwania Najwyższego Dobra, ponure nabieranie doświadczeniem świadomości własnej nicości w obliczu niepojętej świętości Boga.

Dusza nie składa broni w obliczu intensywności i ciągłości prób. Wręcz przeciwnie, nawet spowita gęstymi mgłami, niestrudzenie, za pośrednictwem wskazówek kierowników i osobistych doświadczeń, sięga po środki wskazane przez Ducha Świętego: modlitwę, wierność obietnicom, zgodność z wolą Bożą, posłuszeństwo przełożonym.

Fragmenty prywatnych zapisków św. Ojca Pio

  • A zatem odwagi i do przodu! Niech taka dusza będzie pocieszona, ponieważ postawa Jezusa wobec niej jest taka nie dlatego, że On ją odrzuca, ale raczej dlatego, że chce ją do siebie pociągnąć, pragnąc jej całej dla siebie. On kocha ją bardziej, niż można to sobie wyobrazić.
  • Tak, mój Boże, śpiesz mi z pomocą! Czy nie widzisz, że nie mam już sił do walki i że wszelka zbierana energia nieustannie jest rozpraszana. O mój Boże, Ty, który znasz najwyższą gorycz mojego ducha, śpiesz mi z pomocą! Tylko Ty możesz i musisz wyciągnąć mnie z tego więzienia śmierci. Ach, nie! Nie zmęczę się swoim zmęczeniem i donośnie wołam z Hiobem: „Choćbyś mnie zabił, Tobie ufam”.
  • Dusza, by dostąpić Bożej kontemplacji, musi oczyścić się ze wszystkich niedoskonałości, nie tylko aktualnych – co osiąga się przez oczyszczenie zmysłowe – ale także tych habitualnych, którymi są określone uczucia, niewłaściwe przyzwyczajenia, których zmysłowe oczyszczenie nie było w stanie wyplenić i które pozostają w duszy niczym korzeń; a osiąga się to przez oczyszczenie ducha, w czasie którego Pan Bóg najwyższym światłem przenika całą duszę, do głębi ją przeszywa i w całości odnawia.
  • Jestem wystawiony na próbę pod każdym względem. Żyję w nieustannej nocy, a noc ta nie zapowiada rozwiania swoich mroków, by zrobić miejsce pięknej jutrzence. Czuję Boga pośrodku mojej duszy, ale nie potrafiłbym Ojcu powiedzieć, jak Go czuję. Ta Jego obecność, daleka od bycia pociechą, nieskończenie wzmaga moje męczarnie, które w każdej chwili powodują, że popadam w ekstremalnie bolesne szaleństwo. Czuję na sobie Jego obecność, jednak ta obecność owiana jest gęstą mgłą. Mój wzrok jest nieustannie utkwiony w tej tajemniczej i dziwnej obecności, a im bardziej się w nią wpatruję, tym bardziej wzmagają się wewnętrzne męki, ponieważ przedmiot kontemplacji coraz bardziej się powiększa, stając się coraz bardziej ukrytym.
  • Szukam Boga, jednak gdzie Go znajdę? Zniknęła wszelka idea Boga Pana, Panującego, Stwórcy, Miłości i Życia. Sprawił, że wszystko zniknęło, a ja, nieszczęśliwy, zagubiłem się w gęstwinie mroku najtęższych ciemności, przywołując na próżno pośród rozproszonych wspomnień zagubioną miłość, niezdolny już będąc do kochania. O moje Dobro, gdzie jesteś? Zgubiłem Cię, gubię siebie, próbując Cię odszukać, ponieważ ochoczo przyjąłeś pełną ofiarę, którą Ci złożyłem. Ty wszystko wziąłeś i trzymasz w samodzielnym panowaniu. Zawierzam siebie i mam nadzieję na Twoją opiekę na moje całościowe oddanie siebie najbardziej rwącemu strumieniowi miłości.
  • Niech w końcu spuści odrobinę niebieskiej rosy na serca udręczonych dusz! Pan Bóg pogrążył ich umysł w mrokach, ich wolę utkwił w jałowości, pamięć w próżni, serce w goryczy, w przygnębieniu, w najwyższej rozpaczy. A wszystko to jest w najwyższym stopniu godne pozazdroszczenia, bo zmierza do usposobienia i przygotowania ich serca na przyjęcie prawdziwego kształtu ducha, a to nie jest niczym innym, jak miłosnym zjednoczeniem.

*Fragmenty pochodzą z książki „Słowa światła”, wydawnictwo Esprit; tytuł, lead, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji Aleteia.pl

Tags:
mistycyojciec Pio
Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail