Każdego roku umiera 38 uwięzionych w samochodzie dzieci, które zostały nieopatrznie pozostawione tam przez swoich rodziców. Czwartoklasistka wymyśliła sposób na zapobieganie takim tragediom...
Od czasu do czasu, w mediach pojawiają się informacje o maluchach, przypadkowo pozostawionych przez opiekunów w rozgrzanym aucie. Na wywołany w ten sposób udar cieplny każdego roku umiera 38 dzieci.
Patent czwartoklasistki
Kiedy więc 9-letnia Sophie stanęła przed zaproponowanym przez szkołę wyzwaniem opracowania wynalazku, zapragnęła opracować patent, który zdoła zapobiec podobnym tragediom. Do podjęcia się tego zadania zachęcała ją jej mama – Jenny Rapson. Dziewczynka długo zastanawiała się, co mogłoby skutecznie uchronić jej młodszego brata przed nieopatrznym pozostawieniem go w rozgrzanym aucie.
Aż w końcu opracowała prosty, ale bardzo sprytny sposób na połączenie rodzica z dzieckiem, podczas podróży samochodem. Do stworzenia „Przypominajki Sophie” potrzebne są dwie opaski na rzepy i rozciągliwy sznurek np. w formie plastikowej sprężyny. Taśmy z rzepami montuje się po dwóch stronach łącznika, po czym jedną z nich przytwierdza się do pasa dziecka, drugą zaś do kluczyków samochodowych rodzica.
W wynalazku czwartoklasistki najbardziej urzeka to, że powodem jego opracowania jest pragnienie ochrony bezpieczeństwa innych dzieci, w tym też jej małego brata. Elementy wynalazku są tanie i łatwo dostępne, a jego wykonanie i użytkowanie – proste i intuicyjne.
