Fundacja im. Briana LaViolette’a to organizacja powstała na cześć nastoletniego kolekcjonera zegarków z USA, który w 1992 r. zginął w tragicznym wypadku. Jej celem jest zbiórka środków na rzecz zdolnej młodzieży z niezamożnych rodzin, które umożliwią stypendystom kontynuowanie nauki na poziomie uniwersyteckim. W realizowane przez fundację dzieło postanowił włączyć się papież Franciszek.
Przedstawiciele organizacji dotarli do Ojca Świętego dzięki wsparciu ordynariusza diecezji Green Bay, bp. Davida Rickena. Na jedną z przeprowadzanych przez fundację aukcji Franciszek przekazać postanowił swój zegarek marki Swatch. W zakończonej z końcem listopada licytacji przedmiot osiągnął wartość 56 250 dolarów. Jako że rynkowa wartość papieskiego modelu to ok. 55 dolarów, oznacza to, że została ona pobita… ponad tysiąckrotnie! Wynik ten trafi wkrótce do Księgi Rekordów Guinessa. Najdroższy sprzedany dotychczas Swatch kosztował bowiem 45 tys. dolarów.
W tym też miejscu wspomnieć trzeba, że to nie pierwszy podarek ze strony obecnego Ojca Świętego, który trafił na aukcję charytatywną. Ofiarowany przez niego przed trzema laty motocykl Harley-Davidson (z autografem!) sprzedany został za 285 tys. dolarów. Kwota tamta sfinansować pomogła remont schroniska dla bezdomnych. Wcześniej jeszcze, w 2017 r., za 715 tys. euro, zlicytowany został podarowany Franciszkowi sportowy samochód Lamborghini Huracan. Pieniądze z jego sprzedaży rozdzielono pomiędzy papieskie dzieła charytatywne. Warto tu dodać, że należące do papieży przedmioty stanowią cenne trofea w gablotach kolekcjonerów. Z tego też tytułu często na aukcjach osiągają one wartość daleko przekraczającą rynkową.
