Odległa, laurkowa, unosząca się sto metrów nad ziemią. Czy taka była Święta Rodzina? Jak inspirować się Maryją, Józefem i Jezusem we własnym domu? Swoim doświadczeniem podzieliło się z nami kilka znanych katolickich małżeństw.
„Święta Rodzina jest wzorem, w którym wszystkie rodziny świata mogą odnaleźć mocny punkt odniesienia i inspirację” – powiedział papież Franciszek, gdy dwa lata temu zwrócił się do wiernych z biblioteki w Pałacu Apostolskim.
Rozmodleni i oderwani od rzeczywistości?
Dla kogoś, kto Świętą Rodzinę zna tylko z pobożnych obrazków, Maryja, Józef i Jezus – ubrani w świetliste aureole i oprawieni w złote ramki – wydają się odlegli, laurkowi i mało realni. Czy codzienność tej Trójki, żyjącej tak dawno temu (w dodatku w totalnie innej kulturze) może mieć jakiekolwiek przełożenie na funkcjonowanie współczesnej rodziny? Co oni mogą wiedzieć o kredytach, wysokiej inflacji, ciągłym pośpiechu i pracy na kilku etatach? W ich czasach nie było nawet mediów, elektroniki i wszechobecnych ekranów. A nawet gdyby były… Święta Rodzina na pewno nie miałaby z nimi problemu. Ta Trójka unosiła się przecież sto metrów nad ziemią, trwając w nieustannym zachwycie i rozmodleniu.
Czy na pewno? O podzielenie się doświadczeniem Świętej Rodziny w domu i codzienności poprosiliśmy kilka katolickich małżeństw, które znacie chociażby z social mediów. Szybko okazało się, że Maryję, Józefa i Jezusa spotkać można nie tylko na pobożnych obrazkach, ale też w domu, pracy, a nawet… popularnym dyskoncie.
Marlena i Łukasz Paliwoda z Czułego Domu:
Gdy byłam dzieckiem Święta Rodzina jawiła mi się jako niedostępna i idealna. I to tak idealna, że wątpiłam, by była w stanie zaakceptować mój nieperfekcyjny świat. Między Maryją, Józefem i Jezusem, których widziałam na pobożnych obrazkach nie było żadnej relacji, a jedynie chłodne gesty. Dziś patrzę na Świętą Rodzinę inaczej. Mocno porusza mnie już samo wspomnienie ich wewnętrznych walk, znaków zapytania, trudności, ale i wielkiej pokory.
Chcemy czerpać od nich przede wszystkim prostotę. Często komplikujemy sobie życie ilością rzeczy i spraw do załatwienia. Łatwo zgubić po drodze to co – w rodzinie i małżeństwie – najważniejsze. A Święta Rodzina potrafiła rezygnować ze swoich planów i wyobrażeń na rzecz większego dobra. Szła tam, gdzie wzywał ich Bóg. Czy my też tak robimy? To pytanie skłania nas do ciągłego zastanawiania się: dokąd pragnie prowadzić nas Bóg. Czy chcemy Go w ogóle usłyszeć? Bardzo byśmy chcieli mieć tak uważne i wrażliwe serca, jak Święta Rodzina.
Święta Rodzina jest dla nas takim pierwowzorem Czułego Domu. I kiedy o Ich Czułym Domu myślimy, widzimy chociażby brak pośpiechu. Czy udaje się nam tak właśnie żyć? Najczęściej nie. Próbujemy patrzeć na życie przez pryzmat własnych priorytetów. Czy nam się udaje? Mimo jasno wytyczonych celów w dalszym ciągu zdarza się nam gubić. Historia Józefa, Maryi i Jezusa pokazuje nam, że nie na wszystko mamy wpływ, że potrzeba nam ufności i łaski Bożej. Akurat w tej kwestii, z czasem (i praktyką) idzie nam coraz lepiej. Czy Święta Rodzina była oczywista i wpisana w ówczesny standard? Nie. I my też możemy iść swoją drogą – odważnie i z wiarą, że Bóg poprowadzi nas tam, gdzie trzeba.
Naszym marzeniem jest postawienie w ogrodzie kapliczki ze Świętą Rodziną. Wciąż jednak szukamy figury, która będzie odzwierciedleniem kierunku, jaki chcemy obrać w codziennym rodzinnym życiu – wzajemnej czułości, oddania i… bliskości.
Artykuł dostępny tylko dla członków Wspólnoty Aletei
Należysz już do naszej Wspólnoty?
Uczestnictwo we Wspólnocie Aletei jest darmowe! Możesz w każdej chwili z niego zrezygnować,
ale mamy nadzieję, że z nami zostaniesz
Zobacz, co zyskasz:
Aucun engagement : vous pouvez résilier à tout moment
1.
Dostęp do specjalnych treści i spotkań online tylko dla członków Wspólnoty
2.
Możliwość komentowania – Twoje zdanie jest dla nas ważne!
3.
Reklamy ograniczone tylko do partnerów Aletei
Twórz z nami międzynarodową Wspólnotę Aletei, by czynić siebie i świat lepszym!
Twórz z nami międzynarodową Wspólnotę Aletei, by czynić siebie i świat lepszym!