Dawanie prezentów jak trening wdzięczności?

Boże Narodzenie to czas, kiedy pielęgnowana od dłuższego czasu niewdzięczność wychodzi na jaw i zaczyna dawać o sobie znać znacznie intensywniej niż w jakikolwiek inny dzień roku.

Na nic zda się magia świąt, gdy zasiądziemy do wigilijnej wieczerzy spięci, nerwowi i pozbawieni resztek spokoju. My, katolicy, w szczególności pragniemy spędzić ten czas dobrze i wartościowo. Osobiście zawsze szukam sposobów, które pomogą mojej rodzinie kultywować wdzięczność. Zwłaszcza w kwestii prezentów. 

Oto kilka inspiracji na ten czas!

Oto nasz pomysł na dawanie prezentów. Zamiast otwierać wszystkie paczki w dniu Bożego Narodzenia, nasze dzieci odkrywały jeden prezent dziennie, przez 12 dni – licząc od pierwszego dnia świąt. W ten sposób ekscytacja i radość z otrzymanych podarków była dawkowana i rozciąga się na dłuższy okres.

Uważasz, że 12 prezentów to dużo? Jeśli masz kilkoro dzieci, rozważ opcję wręczenia prezentów grupowych lub voucherów na konkretne atrakcje. Możesz też włożyć do paczki prezent w formie liściku lub kartki z napisem: „kup w sklepie swój ulubiony owoc”, „wspólne wyjście na kręgle” czy „zjedz pączka na śniadanie”. 

Czytaj także:O czym warto pamiętać, kupując prezenty?

Wycieczka do kina, ogrodu zoologicznego lub lokalnego muzeum to świetny sposób na tworzenie pięknych, wspólnych wspomnień. Rodzinny czas zaprocentuje na przyszłość znacznie bardziej niż kolejne prezenty rzeczowe, które nie tylko szybko się nudzą, ale i robią w domu niepotrzebny bałagan.

Tej gry nauczyłam się w gronie kilku dobrych przyjaciół. Polega ona na tym, że każdy na zmianę wymyśla krótkie scenariusze, po przedstawieniu których pozostali muszą zdecydować, co jest w danej historii ważniejsze – ludzie czy rzeczy. Przykład? „Jedziemy na jakieś ważne wydarzenie, a po drodze mijamy człowieka, który stoi na poboczu i potrzebuje pomocy. Co robimy?”. Albo: „Niecierpliwie czekamy na choinkę, a nagle przychodzi sąsiad i prosi nas o pomoc. Mówimy mu żeby zaczekał czy każemy czekać upragnionej choince?”. Ta zabawa może pomóc nam wzmocnić w sobie i dzieciach myślenie, że nasze plany i pragnienia mogą poczekać. Szczególnie, jeśli ktoś potrzebuje akurat naszej pomocy lub wsparcia.

Sztukę pisania odręcznych podziękowań możesz ćwiczyć jeszcze długo po świętach Bożego Narodzenia. Jeśli masz dzieci, poproś je, by narysowały obrazek i podyktowały ci słowa swoich podziękowań. Możecie napisać do siebie nawzajem, ale też do reszty rodziny czy przyjaciół.

Zorientuj się, czy w twojej parafii lub wśród społeczności lokalnej nie ma kogoś, kto z racji trudnej sytuacji finansowej nie dostanie prezentu. Może to wy sprawicie mu jakiś podarunek? Idąc do sklepu po taki prezent wymieniajcie na głos wszystko, za co możecie być dziś wdzięczni. Zdrowie, samochód, dach nad głową, grono przyjaciół — to są często rzeczy, do których łatwo się przyzwyczajamy, szybko uznając je za należną nam oczywistość.

Nieustannie zastanawiamy się nad kolejnymi prezentami dla dzieci. Jakie smakołyki, zabawki albo niezapomniane wyjścia im podarować? Jeśli zdamy sobie sprawę, że tego wszystkiego jest za dużo, czas ograniczyć dobra materialne. Nie jest to łatwe, szczególnie na początku, jednak dzięki temu z czasem świętowanie staje się bardziej wartościowe.

Czytaj także:Szykujesz świąteczne prezenty? Nie daj się zwariować!