Duchowny z brytyjskiego Birmingham, ks. Sean Gough został zatrzymany przez policję, gdy modlił się po cichu pod jedną z placówek aborcyjnych w swoim mieście.
Funkcjonariuszom nie spodobał się jego transparent z hasłem “Praying for freedom of speech” (“Modlę się o wolność słowa”), jak również naklejka na jego aucie o treści “Unborn lives matter” (“Życie nienarodzonych ma znaczenie”).
O szczegółach sprawy poinformowała 9 lutego organizacja prawników ADF UK. „Modlę się gdziekolwiek się znajduję, w mojej głowie, za ludzi wokół mnie. Jak to możliwe, żeby przestępstwem było to, że ksiądz się modli?” – pytał w nagranym oświadczeniu duchowny.
“Moja mama dokonała odważnego wyboru na całe życie, kiedy byłem dzieckiem. (…) Zostałem poczęty w kontekście poważnej przemocy, a ona znalazła łaskę i siłę, by walczyć za nas oboje. Tak wielu ludzi uważało, że powinna mnie abortować, ale dzięki łasce Bożej tego nie zrobiła i oboje jesteśmy dziś za to bardzo wdzięczni” – dodał.