Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 03/05/2024 |
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Perfekcyjnego świata nie będzie. Choć wciąż są tacy, którzy by tego chcieli…

Scena z filmu "Strażnicy Galaktyki vol. 3"

Marvel Studios / Disney

Scena z filmu "Strażnicy Galaktyki vol. 3"

Rafał Matuszewski - 24.05.23

W podręcznikach do historii znajdziemy wiele przykładów tyranii i tyranów, którzy kierowali się złudnym obrazem idealnego świata. Nawet dziś na naszych oczach, kilkaset kilometrów dalej, dzieją się rzeczy, które dyktowane są wielkimi, fałszywymi ideałami.

Rzadko bywam w kinie, a jeszcze rzadziej odwiedzam je bez dzieci, nie wybierając z repertuaru kinowego bajek. Więc jakież było moje zadowolenie, kiedy mogłem pójść na film, który niekoniecznie traktował o Małej Syrence czy innym Misiu Pysiu.

Próba stworzenia idealnego świata

Znajomy, który zaproponował trzecią część serii „Strażnicy Galaktyki”, jest fanem tego typu filmów, czego nie można powiedzieć o mnie. Tak naprawdę był to pierwszy w moim życiu film z serii super – nadludzkich – bohaterów ratujących świat przed złem. Mimo tego szedłem do kina otwarty na nowe doświadczenie, ciekawy, co z niego wyniknie.

Kadr z filmu "Strażnicy Galaktyki vol. 3"
Kadr z filmu “Strażnicy Galaktyki vol. 3”

Moje wrażenia po filmie to nie temat na ten artykuł, ale chciałem poruszyć coś innego. O czym jest film? Akcja dzieje się w odległej przyszłości gdzieś w kosmosie. Bohaterowie filmu to strażnicy, którzy chronią wszechświat przed atakami zła i niesprawiedliwości. Fabuła rozgrywa się wokół poszukiwań leku dla jednego z przyjaciół, który ma uratować mu życie. Na swojej drodze spotykają różne przeszkody. Stawia je człowiek, o którym właśnie chciałbym napisać kilka słów. To samozwańczy kreator, który eksperymentując „tworzy” nowe rasy; szuka ideału, po to, aby stworzyć świat perfekcyjny. W trakcie oglądania filmu widać, że jego wysiłki mijają się z celem. Nowe rasy powielają ludzkie złe nawyki i w gruncie rzeczy oprócz odmiennego wyglądu, mechanizmy zachowań są takie same – królują korupcja, agresja, przemoc itd. 

Gdyby zajrzeć do historii świata, co jakiś czas znajduje się ktoś, kto uważa siebie za lepszego od innych, ktoś, kto w imię sprawiedliwości, piękna czy wolności chce zaprowadzić porządek na świecie według swoich zasad. Reguły te wydają mu się jedyne i słuszne, uważa je za remedium na problemy ludzkości. Jednak przy wprowadzaniu ich w życie okazuje się, że aby nastał wszech-sprawiedliwy ład i porządek należy wyeliminować to, co słabe, brzydkie, niepełnowartościowe.

Scena z filmu "Strażnicy Galaktyki vol. 3"
Scena z filmu “Strażnicy Galaktyki vol. 3”

Zło środkiem do wprowadzania dobra?

Zło staje się środkiem do wprowadzania dobra. W podręcznikach do historii znajdziemy wiele przykładów tyranii i tyranów, którzy kierowali się złudnym obrazem idealnego świata. Nawet dziś na naszych oczach, kilkaset kilometrów dalej, dzieją się rzeczy, które dyktowane są wielkimi fałszywymi ideałami.

Po filmie „Strażnicy Galaktyki”pozostała mi jedna myśl. Czasy się zmieniają. Szable zamieniane są na karabiny, karabiny na czołgi, czołgi na helikoptery, helikoptery na bomby atomowe i działa laserowe.  Nasi pra-pra-pra… dziadowie ruszali do ataku na koniach, w filmie walka odbywała się przy pomocy jednoosobowych latających statków bojowych. Zmieniają się więc środki do ustalania porządku świata. Nie zmienia się myślenie ludzi. Niejeden tyran uważał się za lepszego od reszty, któremu wolno mówić innym, jak mają wyglądać i żyć. Jednostki takie uważają się za bogów, trzymając w rękach życie człowieka i decydując o jego losie.

Kadr z filmu "Strażnicy Galaktyki vol. 3"
Kadr z filmu “Strażnicy Galaktyki vol. 3”

Bóg jest inny

Ale patrząc na „naszego” Pana Boga, innego od tych wspomnianych pseudo-bogów, widzimy coś całkowicie odwrotnego. „Nasz” Pan Bóg nic nikomu nie narzuca. Daje wolność, z którą człowiek zrobi, co zechce. Nie narzuca siłą swojego pomysłu na świat. Daje wskazówki, ale nie stoi z batem nad tymi, którzy z nich nie korzystają.

I przede wszystkim Jego reguły to reguły uniwersalne i najlepsze, takie, które nikogo nie krzywdzą, nie skreślają, za to gwarantują wszech-szczęście. Każdy u Niego dostaje szansę, pierwszą, drugą, kolejną i kolejną… Bo „nasz” Pan Bóg nas kocha, a nie chce nami rządzić, tak jak to rodziło, rodzi i rodzić się będzie w tyrańskich głowach pseudo-układaczy świata. Więc trzymajmy się Go, On na pewno nie zrobi nam krzywdy.

Tags:
filmwiara
Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail