Zapadlisko Sima Humboldt, niesamowite miejsce w Wenezueli, to największa na świecie przepaść! To ogromne zapadlisko na płaskowyżu tepuy Sarisariñama znajduje się w parku narodowym (Jaua-Sarisariñama) w stanie Bolivar. Nie jest to jedyne takie zapadlisko w tych imponujących formacjach wenezuelskiej dżungli, jednak właśnie to uznaje się za najdłuższe i najgłębsze na naszej planecie!
Cud natury
Zapadlisko na otwartej przestrzeni uformował proces kwarcytowy. Skała składa się głównie z kwarcu, choć może zawierać dodatkowe minerały, jak granat, grafit, a nawet złoto. Miejsce, ulegając procesowi mineralizacji, stało się otchłanią o ogromnych rozmiarach i głębokości.
Jeśli istnieje równie imponujące miejsce, w którym można pomyśleć o Bogu-Stwórcy, to będzie właśnie to zapadlisko. Potwierdzić to mogą jednak tylko odkrywcy, bo dostęp do Sima Humboldt jest ograniczony. Co więcej, bardzo trudno jest się tam dostać. Najbliższa droga kończy się setki kilometrów od tepui, więc najczęstszym środkiem transportu w te rejony są… helikoptery
Zapadlisko Sima Humboldt charakteryzuje duża różnorodność gatunków lasów. Drzewa osiągają wysokość 15-25 metrów, pokrywając górną część formacji. Ten odizolowany ekosystem jest szczególnie bogaty w unikalne gatunki roślin i zwierząt. To kolejny cud natury umieszczony przez Stwórcę w Wenezueli.
Zaginiony świat… i odnaleziony
W 1912 r. słynny autor opowiadań o Sherlocku Holmesie, Sir Arthur Conan Doyle, przeczytał raporty o wenezuelskich tepuis. Wtedy to postanowił napisać swoją słynną powieść „Zaginiony świat”. Opowiada ona o wyprawie na szczyt jednej z wenezuelskich gór, odizolowanej od świata. Tam bohaterowie znajdują świetnie zachowany Park Jurajski.
Ogromne wenezuelskie zapadlisko odkryto dopiero w 1961 r., bo znajduje się w odległym i odizolowanym miejscu, w samym środku dżungli. Po raz pierwszy zauważył je pilot Harry Gibson. Pierwsze udane lądowanie w Sarisariñama wykonał William H. Phelps w marcu 1967 roku.